wtorek, 24 maja 2016

Co ma notatnik wspólnego z indykiem? Niewyszukany przepis na wyszukanego gulgula


Witajcie! 

Ostatnio trudno mi się zebrać, żeby napisać cokolwiek. Doskonale o tym wiecie z poprzedniego wpisu i częstotliwości postów na blogu. Niezły paradoks. Jako przyszła dziennikarka (ha ha) nawet na chwilę nie powinnam odstępować od klawiatury czy notatnika. W pierwszym przypadku robię to notorycznie. Na rzecz spędzania czasu #wkuchni, czego dowodem gulgul pod koniec wpisu. Mam nadzieję, że dotrwacie! :) 


Często rezygnuję z komputera, jednak z notatnika - wcale. Towarzyszy mi 24 godziny na dobę. To mój drugi mózg. Przenośny Seagate, albo inny dysk, który jest w stanie pomieścić terabajty myśli. To uzależnienie od notesu staje się coraz bardziej zauważalne przez otoczenie.

wtorek, 10 maja 2016

Zmian, które postępują i kryzysu, którego wcale nie opanowałam - ciąg dalszy


Cześć Wszystkim! To my - Niezapominajki. Jesteśmy tu, bo nie zapominamy o Was, ani o odwiedzaniu Waszych blogów, ale zapominamy o pisaniu na własnym. Niech te drobne żółtookie kwiatuchy nam o tym niezapominaniu przypominają :D

Nasz blog powinien zmienić swoją nazwę. Słomiany zapał Ani i Shirley w okowach prokrastynacji i braku motywacji - myślę, że tak byłoby jak najbardziej w porządku. Ale jak widać nazwa jest zdecydowanie za długa, niewygodna do wpisywania w szukajce. Dlatego zostajemy przy starej. O włosach w kuchni można znaleźć u nas ostatnio niewiele ciekawostek. O samej kuchni i, o samych włosach jakby nie patrzeć, a właściwie, nie poszukać, też nie.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...