Cześć!
Święta, święta i po świętach! Po jedzeniu też, ale to najwyższy czas, żeby to świąteczne obżarstwo już się skończyło :D W moim przypadku jego brak przejawia się tym, że dziś rano na śniadanie zamiast kawałka ciasta pochłonęłam zapomnianą na ponad tydzień owsiankę z kiwi. Powiem Wam, że już w okolicach drugiego dnia świąt miałam ochotę na zwykłą zupę pomidorową, albo jak zawsze na krupnik.
Kto obserwował Insta, ten wie, że w święta nie próżnowałam i odkąd wróciłam z Krakowa do domu, siedziałam @wkuchni :D Ale to nie wszystko. Chcąc nie chcąc, przy okazji przygotowywania wszelkich świątecznych dobroci trochę podjadałam. Niestety to popularne coś co „pójdzie w cycki” poszło gdzie indziej. Biedne boczki. Ale w myśl wszelkich akcji promocyjnych w sklepach, po Nowym Roku wracam do życia „w miarę lekkiego i zdrowego” (hyhy).
Jak zwykle wstęp dłuższy niż konkretny post.
Dzisiaj przychodzę do Was z NDW (swoją drogą ostatnią w tym roku), która odbyła się planowo.
Co tym razem wylądowało na włosach?
Co to znaczy prowizoryczne? Czy da się zrobić prowizoryczną pielęgnację?
Moja pielęgnacja PEH, a właściwie PHE/H polegała na
- porządnym oczyszczeniu włosów Barwą Rumiankową
- poczekaniu aż przeschną (chciałam zobaczyć ich faktyczny stan)
- nałożeniu maski proteinowej na ok 40 min (P)
- zmyciu maski Miodowym Mydełkiem Agafii i nałożeniu na włosy glutka lnianego z kilkoma kroplami kwasu hialuronowego na jakieś 30 minut (H)
- nałożeniu na włosy, od ucha w dół, resztki odżywki Garnier Avokado i Karite wymieszanej z pompką oleju Alterra Brzoza i Pomarańcza (tu niestety się spieszyłam i musiałam mieszankę zmyć po jakichś kilku minutach) (E)
Na koniec włosy przepłukałam w płukance z resztki żelu lnianego /H. Wszystko odcisnęłam i zostawiłam do swobodnego wyschnięcia.
Ale dlaczego prowizoryczna PEH?
Dlatego, że nie miałam odpowiednich „sklepowych” kosmetyków, ani półproduktów, a bardzo chciałam tą złożoną pielęgnację wykonać jeszcze w tym roku :)
Bazowałam na masce proteinowej czyli: po prostu LAMINOWANIU (żelatynę łączyłam z Kallosem Caviar i pompką oleju), najchętniej wypróbowałabym coś keratynowego.
![]() |
Maska z żelatyną, za chwilę zrobiła się tak gęsta jak budyń z mniejszej ilości mleka :D |
Moje humektanty były żelem lnianym, a mogłam wykorzystać jakąś aloesową odżywkę, albo chociażby miód – niestety ten ostatni skończył się w święta – pierniczki były pyszne :D
O emolienty z prawdziwego zdarzenia też nie zadbałam, bo resztka odżywki z olejem na trzy minuty przed spłukaniem, podczas gdy laminowanie wykonywałam przez 40, była raczej niezbyt dobrym pomysłem.
Włosy na zdjęciu po rozwinięciu koczka
Choć tu wyglądają już lepiej, to w rzeczywistości były bardzo lekkie, a końcówki szorstkawe i mało elastyczne. Podoba mi się jedynie ich blask i wygląd na zdjęciu - znowu jakby ich było więcej :D
Mimo, że taki efekt mogę otrzymać przy pomocy innych kosmetyków i w krótszym czasie, to PEH na pewno jeszcze kiedyś zastosuję. Chyba wiem gdzie popełniłam błędy. Następnym razem uważniej dostosuję czas i zapewne kosmetyki.
A jak tam Wasze niedziele, czym nakarmiłyście włosy po świętach?
Pozdrawiam, Ania :))
Jaka piękna tafla :) Ja uwielbiam maskę Biovax Caviar ^^
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Oo, u mnie kawiorowy Kallos póki co tak sobie się spisuje :)
UsuńPięknie błyszczą i wyglądają na tak miękkie, że aż chciałoby się dotknąć :)
OdpowiedzUsuńJak miło, dziękuję :) Twoje też są genialne, takie to by dopiero chciało się dotknąć! :)
UsuńPiękne są Twoje włosy a Twoja długość powala mnie z nóg:) Ja nakarmiłam włoski porządnie ale nie przytyły tak jak mój brzuszek:) Zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńDziękuję :) długość jest chyba dla mnie optymalna, choć i tak daje się już we znaki :) odkąd zapuściłam nie wyobrażam sobie ich ściąć, choć czasem kusi :D
UsuńBrzuszki w święta muszą tyć :D
Dzięki za zaproszenie i zaraz lecę :)
Efekt jest cudowny ! Jaka sliczna tafla :-)
OdpowiedzUsuńLubię takie kombinacje:) włosy wyglądają przepięknie: Błyszczące, sprężyste...
OdpowiedzUsuńJa zrezygnowałam w grudniu z ndw, testowałam i stosowałam tylko maskę biovax. Ale planuję wrócić do akcji, bo bardzo mnie motywuje do działania:) Wszystkiego pozytywnego w Nowym Roku Aniu! Samych good-hair-day'ów;)
Dziękuję Ev :) po tym zestawie faktycznie były sprężyste :)
UsuńOo, któego Biovaxa testowałaś? :) U mnie niestety też był "mały zastój" ale teraz postaram się wrócić do niedziel :)
Dziękuję pięknie za życzenia, Tobie też w Nowym Roku samych kreatywnych i artystycznych chwil! :) :*