sobota, 26 września 2015

O pewnym odkryciu, które zmieni Wasze życie... i stan konta ;)


Jak już pewnie zdążyliście zauważyć mamy lekkiego fioła na punkcie włosów. I to nie tak, że smarujemy je tylko przecierem pomidorowym i taplamy w jogurcie. Mamy też oczywiście hopla na punkcie chemicznych (trochę bardziej niż jedzenie;)) mazidełek. Do czwartku jednak nie miałyśmy pojęcia, że mamy bzika na punkcie Kosmyka!





"Jest tam podobno jakiś sklep Kłaczek?!.."

Rzuciła któraś z nas podczas rozmowy. Czwartkowe popołudnie w Krakowie i chwila czasu do odjazdu busa, na który nomen omen nie zdążyłyśmy, okazała się idealnym pretekstem do wycieczki na ulicę Długą. 
Kiedy minęłyśmy sklep z sukienkami w kolorze landrynek i wiszącą na wystawie żarówiasto różową kurtką, obok której wisiała równie różowiasta sukienka, popatrzyłyśmy na siebie z uśmiechem. Byłyśmy zgodne, że żadna z nas raczej nie założyłaby czegoś takiego, nie mówiąc o kupowaniu ;)
Ale dzisiaj nie o ubraniach, a o czymś równie miłym : szyldzie Drogeria Kosmyk.
"Hmm.. a to jednak nie Kłaczek? Hmm może Kłaczek jest gdzie indziej, w sumie to nic, Kosmyk też brzmi przyjaźnie, wchodzimy!"

Weszłyśmy i przepadłyśmy!




Rosyjskie kosmetyki Babuszki Agafii, Planeta Organica, Natura Siberica, wszelkie Vatiki, Amle i ku naszemu zdumieniu nawet Balea. Spory wybór olejków i henny zaczynając od Khadi, a kończąc na tańszych zamiennikach. Poza tym oczywiście Kallosy i dużo kosmetyków typowo drogeryjnych.

Żeby nie było, że na wizycie w Kosmyku skorzystają tylko nasze włosy, są tam też szafy z kolorowymi kosmetykami oraz produkty do pielęgnacji twarzy i ciała (głównie te mniej znanych marek i tym samym trudniej dostępnych w innych drogeriach). 

Szeroki wybór kosmetyków i akcesoriów przyprawia o zawrót głowy. Kolorowe opakowania wręcz krzyczą z regałów "Działam lepiej, kup mnie! Pachnę przyjemniej, powąchaj! Czeszę lepiej niż te oklepane Tangle Teezery a do tego mam rączkę*!". 
Jest niewielkie prawdopodobieństwo, że wśród tych wszystkich półek i półeczek nie znajdziemy odpowiadającego nam kosmetyku. Mamy do wyboru albo te drogeryjne z "wyższej półki", albo bardziej niszowe, co nie oznacza oczywiście, że gorsze. Wręcz przeciwnie.

Jak to się stało, że nie wiedziałyśmy o istnieniu tego sklepu po roku mieszkania w Krakowie?! Spokojnie, nadrobimy te ogromne zaległości w najbliższym czasie. Wizyty w Kosmyku co najmniej raz w miesiącu obowiązkowe. Częstsze mogłyby stać się niebezpieczne, naturalnie nie dla włosów czy ciała, ale portfela, który ze studenckim kieszonkowym mógłby w końcu zacząć delikatnie przymierać głodem;) 


Pierwsze zakupy w Kosmyku

Może do największych nie należały, ale chyba lepiej dozować sobie takie małe przyjemności raz na jakiś czas. Tym bardziej, że mamy już sto pomysłów na następne zakupowe odwiedziny.

Zaopatrzyłyśmy się w:
  • maskę aloesową Equilibra
  • odżywkę Planeta Organica z Mango, 
  • hennę Venita 
  • szampon z Barwy do oczyszczania włosów 
  • pędzel do pudru, jakoby nie było, że kupiłyśmy same włosowe "zabawki"
     
Podsumowując, drogeria Kosmyk powinna być obowiązkowym włosomaniaczym punktem na mapie Krakowa. Jeśli tylko macie okazję wybierzcie się tam. My zgodnie uznałyśmy to miejsce za włosowy raj:)

zdjęcia mówią same za siebie, jest w czym wybierać:)

A żeby pochwalony został nie tylko Kraków, a nasze lokalne sandomierskie podwórko także: największy wybór niedrogeryjnych kosmetyków znajdziemy w "Ziołach u Heleny".

PS *szczotka z rączką: odsyłamy do strony sklepu (klik) dla nas niesamowicie dziwna z wyglądu, cenowo - zbliżona do TT, w wersji nawet dla naszych futrzastych pupili ;) 
Jeśli też kiedyś zwróciliście uwagę na te szczotki, a może nawet używaliście, będzie nam niezmiernie miło jak podzielicie się z nami swoimi opiniami.

A tymczasem pozdrawiamy, 

Ania (&) Shirley

1 komentarz:

Jesteśmy wdzięczne za każdy ślad pozostawiony #wkuchni. Chętnie czytamy komentarze i cieszymy się z każdej nawiązanej rozmowy. Dołączajcie, dyskutujcie, dzielcie się własnymi spostrzeżeniami, a my na pewno zawitamy ze swoimi do Was! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...